«

»

kwi 03

American Audio Versadeck – recenzja

Na rynku Dj?skim mamy obecnie prawdziwy wysyp różnych kontrolerów i mikserów współpracujących z komputerem?
A jakby do tego dodać 2 wejścia USB na pendrive?y lub dyski USB, jeszcze procesor efektów? albo nawet niech będą dwa? Symetryczne wyjście master, osobne wyjście booth i jeszcze kartę muzyczną? Niech całość najlepiej jeszcze się mieści w małej, metalowej obudowie i za nie wielkie pieniądze!

YouTube Preview Image

 

Urządzenie nie wielkie (wielkością porównywalne z Denonem MC3000), podobny, a wręcz typowy też ma rozkład kontrolek (2 odtwarzacze, a pomiędzy nimi dwu-kanałowy mikser). Swoją solidną budową na prawdę robi wielkie wrażenie:
Metalowa obudowa oraz solidny plastik. Fadery, crossfader i pitch fadery nie mają luzów i się nie kołyszą jak w tanich urządzeniach, co jest sporym plusem. Jogi są solidnie zamocowane, pokryte bardzo przyjemnym w dotyku materiałem antypoślizgowym oraz gumą na brzegach. Sam jog posiada powierzchnię dotykową, której czułość możemy dowolnie regulować w menu, a mamy do wyboru 20 punktów czułości! Na szczycie każdy z odtwarzaczy posiada wyświetlacz VFD, którego jasność też można regulować (w 4 stopniach), a znajdziemy na nim wszelkie najważniejsze informacje (tytuł, wykonawcę, wartość BPM, działanie efektów, dotyku joga, wartość % przesunięcia pitch i inne). Bardzo dobrym pomysłem jest też umieszczenie w prawym górnym rogu wskaźnika bufforowania obecnie odtwarzanego utworu, co pozwala nam szybko się zorientować co dzieje się z pamięcią playera.

Zaraz pod wyświetlaczem znajdziemy dwa wciskane encodery (pokryte gumą ? dobrze leżą w palcach i się nie ślizgają). Za ich pomocą wybieramy folder i żądany utwór. Pokrętła te służą także do poruszania się po menu Versadeck?a. Pomiędzy nimi są 3 duże przyciski kontroli pętli (IN, OUT, RELOOP) oraz całkiem po prawej przycisk wyboru źródła naszej muzyki (wybór wejścia USB). Jedno jest nad mikserem, a drugie z tyłu urządzenia. Za pomocą przycisku IN można również zaznaczać punkty CUE, HOTCUE oraz początek pętli. Schodząc niżej mamy 4 banki pamięci na pętle lub punkty hotcue. Można je dowolnie zmieniać, kasować lub nadpisywać w trakcie odtwarzania. Hotcue i pętle są pokazane różnymi kolorami podświetlenia przycisków (zależnie gdzie zostaną zapisane: 1, 2, 3, 4).

Każdy odtwarzacz posiada własne 4 efekty, które uruchamia się przyciskami pod sekcją banków. Do dyspozycji mamy efekty: ECHO, FLANGER, FILTER oraz SKID. Jakość efektów jest na prawdę na dobrym poziomie i standardowo są zsynchronizowane z tempem. Efekty można regulować za pomocą JOG?a (najlepiej w trybie CDJ aby nie skreczować niepotrzebnie lub kręcąc bokiem joga). Do wyboru mamy regulację 2 parametrów (time i ratio), które wracają do swego standardowego ustawienia jeśli nie ruszamy jogiem. Powrót możemy zablokować przyciskiem HOLD.
Przycisk HOLD służy też do zablokowania obu odtwarzaczy ? po przytrzymaniu go przez 3 sekundy blokuje działanie wszystkich przycisków odtwarzaczy. Ponowne przywrócenie działania odbywa się w ten sam sposób co blokada.

Standardowo na lewo od joga są przyciski przewijania (można przyspieszyć przewijanie obracając JOG z wciśniętym jednocześnie przyciskiem << lub >>). Do wyboru są 3 tryby JOG?a: CDJ (regulacja tempa utworu bez skreczowania), VINYL (brzegiem joga ?dokręcamy?, a część dotykowa odpowiada za skrecz), A.CUE (brzeg joga ?dokręcanie?, a dotykiem możemy skreczować, z tym, że po puszczeniu joga odtwarzacz powraca do punktu CUE i kontynuuje odtwarzanie bez przerywania). Przy zatrzymanym odtwarzaniu funkcja A.CUE pozwala używać tarczy JOG jak przycisku CUE.

Pod Jogiem mamy solidne i duże przyciski PLAY, CUE, TAP oraz nieco mniejszy CUE play. Działają bardzo dobrze i nie męczą palców jak w przypadku plastikowych przycisków. Pod pitch faderem znajdziemy przyciski pitch bend + i -. Wszystkie przyciski w sekcji odtwarzaczy są gumowe.

 

Pitch fader jest bardzo duży (10cm), co pozytywnie wpływa na dokładność zmian tempa. Zakres tych zmian możemy przełączyć pomiędzy 6%, 10% i 16%. Szkoda, że zabrakło 100% zakresu pitch, ale to nie jest zauważalna wada. Nad suwakiem znajdziemy także wyłącznik Pitch fadera, przycisk KEY LOCK ? do zablokowania tonacji, oraz wcześniej wspomniany przycisk zmiany zakresu pitch fadera. Wielkim plusem jest dokładność z jaką możemy zmieniać tempo, a jest to 0,05% bez względu na ustawiony zakres!

Sekcja miksera jest zrealizowana w sposób jak najbardziej logiczny. Na górze mamy przełączniki zmiany wejść i działania odtwarzaczy.
Możemy za ich pomocą wybrać zachowanie się odtwarzacza (tryb USB lub MIDI), albo wybrać wejście liniowe lub gramofonowe dla zewnętrznych urządzeń. Pomiędzy tymi przełącznikami umieszczono gniazdo USB do podłączenia pendrive?a lub dysku USB.

Mikser jest rozłożony jak większość klasycznych dwu-kanałowych jednostek. Mamy regulację Gain, 3 zakresowe EQ z kill?ami, po środku mamy regulację wyjścia master oraz booth, przycisk Relay i zmianę działania wskaźników poziomu sygnału. Kill w mikserze działa całkiem ciekawie, gdyż EQ wycina nam pasma do -35dB, a kill poszczególnych częstotliwości włączany jest poprzez wciśnięcie danego pokrętła od EQ.
Fadery i cross fader działają na prawdę profesjonalnie, czego nie spodziewałem się po tym sprzęcie. Nie mają luzów i nie bujają się na boki. Tak samo gałki na mikserze oraz pitch fadery. Cross fader chodzi bardzo gładko, lekko i niespodziewanie sztywno. Możemy wybrać sobie jedną z trzech charakterystyk cięcia crossfadera za pomocą przełącznika, który znajduje się nad nim. Crossfader obsługuje również fader start ? niestety tylko dla playerów usb ? chodź nie jest to wielki problem, a nawet plus jeśli chodzi o porównanie do innych urządzeń tego pokroju.

Sekcja dwuch mikrofonów i odsłuchu umieszczona została od czoła urządzenia. Po lewej mamy gniazdo mikrofonowe Jack 6,3mm, dwie gałki regulacji MIC1 oraz MIC2, gałkę regulacji tonacji i przełącznik włączający mikrofony i talkover.

W sekcji odsłuchu po prawej znajdziemy wyjście słuchawkowe (o dość pokaźnej mocy), regulację głośności i mały crossfader do regulacji odsłuchu pomiędzy kanałami.

Bardzo dobrym rozwiązaniem jest dodanie wejść analogowych dla gramofonów i odtwarzaczy CD/MP3 na tylnej ściance Versadeck?a. Znajdują się po prawej, tuż obok gniazda mikrofonowego (COMBO). Idąc dalej znajdziemy wyjścia RCA dla odsłuchu (booth) oraz niesymetryczne wyjście master (RCA) i powtórzone wyjście master na wtykach XLR. Złącze USB do komunikacji z komputerem znajdziemy mniej więcej na środku, a zaraz obok kolejne wejście USB tym razem na dysk lub pendrive?a. Złącza USB w tym kontrolerze są na prawdę solidnie zbudowane, wtyk nie ma luzów ani nie wyskakuje o własnych siłach z gniazda ? kolejny plus. Dalej mamy wyłącznik i gniazdo zasilania.

Karta muzyczna Versadeck?a może nie jest studyjnym standardem jakości, ale pozwala bez problemu zagrać z jakością i dynamiką jakiej oczekuje publika. Z instalacją nie ma najmniejszego problemu, wszystkie sterowniki i dodatki są do pobrania na stronie producenta.
Traktor Scratch PRO 2 bez trudu dogaduje się z Versadeckiem w obie strony ? tak, tu też możemy zapalać lampki na kontrolerze za pomocą MIDI.
Jako kontroler sprawdza się świetnie, nie ma problemów z opóźnieniami czy niedocierającymi komunikatami, jak to miało miejsce w wielu tanich kontrolerach. Na stronie producenta znajdziemy też przygotowany plik z przypisanymi funkcjami Traktora do odpowiednich elementów Versadeck?a, co przyspiesza jeszcze pracę ? kolejny duży plus. Jakość wykonania całości jak i poszczególnych elementów wywiera bardzo pozytywne wrażenie, a działanie i funkcjonalność jest na bardzo wysokim poziomie.

Do minusów mogę zaliczyć jedynie małą odległość pomiędzy jogiem i pitch faderem. Zdarzyło mi się nie raz zahaczyć przy dokręcaniu, ale da się to ominąć ? Może za bardzo jestem przyzwyczajony do dużych odtwarzaczy i kontrolerów. Z całą pewnością mogę polecić ten kontroler profesjonalistom jak i początkującym. Łatwość obsługi i intuicyjność to bardzo duże zalety, a stabilność pracy i niezawodność przemawiają same za siebie.

Autor: Noise Project