«

»

kwi 08

American Audio – VMS4 Recenzja

American Audio VMS4.1

VMS4.1 jest to cyfrowy cztero-kanałowy mikser audio, kontroler midi oraz 8 kanałowa karta muzyczna w jednym. Przyjrzyjmy mu się bliżej?

Po odpakowaniu z kartonu i solidnego piankowego zabezpieczenia naszym oczom ukazuje się solidny, metalowy mikser z dwoma kontrolerami wirtualnych decków w standardowej konfiguracji (mikser po środku i dwa ?decki? po bokach).
W opakowaniu znajdziemy także zasilacz (nieco mały, ale gwarantujący pracę nawet z odłączonym komputerem, czego niektóre porównywalne urządzenia nie potrafią), kabel USB do połączenia z komputerem, instrukcję, naklejkę reklamową i płytę CD ze sterownikiem ASIO
i programem Virtual DJ LE.

Po uruchomieniu na wskaźniku VU pojawia nam się kodowo zobrazowany nr oprogramowania
i zaświeca się podświetlenie wszystkich potencjometrów na płycie czołowej.
Świecące delikatnie, ale wyraźnie potencjometry EQ każdego kanału, Booth, Master i Balance oraz 4 potencjometry kontrolerów MIDI to naprawdę dobry pomysł, gdyż samo urządzenie jest w dość ciemnych barwach, a w warunkach klubowych gdzie nie raz mamy do czynienia ze słabym oświetleniem stołów Dj?skich jest to wręcz pożądane by urządzenia miały jak najlepsze podświetlenie kontrolek. I tu właśnie American Audio bardzo mile mnie zaskoczył.
Jeżeli używamy VMS tylko i wyłącznie jako miksera 4 zewnętrznych źródeł, to nic więcej się nie zaświeci (prócz przełączników CUE ? zależnie które są włączone oraz wyłączniki 2 kanałów mikrofonowych ? umieszczone z przodu urządzenia).
Przyciski decków podświetlone są wielokolorowymi diodami LED, co pozwala na łatwą orientację pomiędzy czterema wirtualnymi deckami podczas pracy z oprogramowaniem (Virtual DJ, Traktor PRO2 lub inne). Wszystkie komendy MIDI do kontrolek i podświetlenia są podane w przejrzystej tabeli zawartej w instrukcji obsługi.
Pliki komunikacji MIDI VMS?a z danym programem można ściągnąć za darmo ze strony www.vms4dj.com
VMS4.1 wysyła zawsze komunikaty po USB, nawet jeśli korzystamy tylko z miksera.

Cztero-kanałowy mikser jest bardzo dobrze zorganizowany, a wszelkie jego elementy są dokładnie tam gdzie się tego spodziewamy, więc jeśli ktoś będzie przesiadał się z innego sprzętu na VMS4.1 to bez problemu odnajdzie wszystkie mu potrzebne elementy.

Cross fader jest dość solidnie zbudowany i chodzi lekko, ale niestety i tak jeszcze nie jak Flex Fader czy Innofader. Ale American dał nam tu prawo wyboru i jeśli jest potrzeba można zamienić fabryczny suwak na słynny Innofader i to bez rozbierania całego urządzenia i tracenia gwarancji! Wielki plus dla Americana za to udogodnienie.

Fadery kanałów chodzą z lekkim oporem, co jest bardzo dobre przy dokładnym miksowaniu. Nie mają luzów i nie kołyszą się na boki, a nakładki siedzą solidnie ? z całą pewnością nie spadną nawet przy bardzo agresywnym miksowaniu.

Nad Faderami znajdują się podświetlane, gumowe przyciski CUE uruchamiające odsłuch w słuchawkach danego kanału. Mają lekki luz po bokach, ale to nie przeszkadza.

Wyżej znajduje się 3 pasmowy equalizer, który wycina do zera!
Gałki EQ mają podświetloną na czerwono kreskę wskazującą pozycję potencjometru, co bardzo dobrze spełnia swe zadanie. Equalizer działa bardzo dobrze, ale jedynie wysokie tony przy ?odkręceniu? w pełni na + brzmią ostro, jakby zabrakło tu nieco dynamiki, a został dodany cyfrowy pisk. Nie jest to spora wada, ale należy uważać regulując wysokie tony, bo potrafi ?dać? po uszach.
Średnie tony i bas dają się lepiej regulować i tu nie ma się czego przyczepić.
Nad EQ standardowo ustawione są pokrętła GAIN, które też wyciszają do zera.

Po środku nad wskaźnikami wysterowania umieszczono pokrętła głośności odsłuchu (Booth),
regulacji balansu oraz Master ? który jako jedyny dla odróżnienia świeci w kolorze pomarańczowym.

Wyjście Master w VMS4.1 nie jest zbyt wielkiej mocy i trzeba mocno odkręcić gałkę MASTER oraz troszkę zgłośnić końcówki mocy, gdyż może się okazać, że za pomocą tego miksera zagramy nieco ciszej. Wyjście słuchawkowe natomiast ma bardzo dużą moc, śmiało napędzi wszystkie dostępne słuchawki nawet z bardzo dużą impedancją. Przykładowo sygnałem wysterowanym do 0dB napędzałem słuchawki Denona DN-HP700, a pokrętło głośności odsłuchu CUE nie doszło do połowy, a już było bardzo głośno w uszach.
Wzmacniacz słuchawkowy jest bardzo dobrej jakości i o bardzo dużej mocy, co bardzo dobrze sprawdzi się w warunkach klubowego hałasu.

Do miksera możemy podłączyć dwa mikrofony symetryczne po złączach XLR lub Jack 6,3mm (na tylnym panelu są do tego dwa gniazda COMBO).
Każdy mikrofon posiada własny wyłącznik, niezależną regulacją głośności i własne, niezależne 3 zakresowe EQ.
Malutką wadą jaką posiada ten mikser, jest przydźwięk z przedwzmacniacza mikrofonowego jaki pojawia się po włączeniu jednego lub obu kanałów mikrofonowych.
W warunkach klubowych nie będzie tego słychać, więc nie ma strachu. Przydźwięk można usłyszeć tylko przy całkowitej ciszy i z wysoko ustawioną głośnością.

Na przednim panelu znajdziemy także przełączniki wejść miksera (USB/ANALOG) ? osobne dla każdego kanału, regulację krzywej cięcia Crossfadera, przypisanie kanałów oraz odwrócenie pracy (wszystkie te funkcje działają także z innofaderem).
Znajduje tu się także przełącznik trybu działania karty dźwiękowej w jaką wyposażono VMS4.1.
Mamy tu do wyboru 2 tryby: 4 i 8 (moim zdaniem VMS jako 4 kanałowy mikser powinien mieć zawsze tryb 8 ? 4x stereo, ale skoro jest to jest).
Karta dźwiękowa nie generuje żadnych przydźwięków i bardzo dobrze współpracuje z komputerem.
Dzięki sterownikom ASIO mamy możliwość dowolnego przypisania wyjść audio do danego kanału VMS?a. Interface audio wyposażono także w 8 wejść jak na profesjonalny sprzęt przystało, co pozwala na komputerową obróbkę sygnału wchodzącego po wejściach analogowych, co pozwala na współpracę VMS?a z kodem czasowym DVS (Serato, Traktor Scratch, MixVibes i inne), lub na użycie komputera jako procesora efektów.

Przejdźmy do ?decków?.
Jako pierwszy w oczy rzuca się duży (10cm), stylizowany na platter gramofonowy, metalowy JOG.
Kręci się bez problemu, nie stawia nadmiernego oporu i co najważniejsze reaguje na dotyk.
Niestety z tym dotykiem American Audio poszedł trochę za daleko i nie potrzebnie brzeg joga też reaguje na dotyk, co powoduje, że bez gumowych nakładek (na szczęście są w zestawie) Jog nie pozwala na dokręcanie brzegiem do czego nas przyzwyczaiły odtwarzacze CD innych producentów.
Ale zakładamy przezroczyste ?gumki? na jogi i mamy Jogi już 2 częściowe (brzeg nie reaguje na dotyk przez gumę, a górna powierzchnia pozostaje bez zmian).
Co do działania jogów nie uważam, że dotykowy brzeg jest wadą, to po prostu kwestia przyzwyczajenia – jak kto woli.

Najważniejsze przyciski na deckach (play i cue) są odpowiednio duże i należycie podświetlone.
Wykonane są z bardzo wytrzymałej gumy i wielokrotne uderzanie ani nie męczy palców, ani nie powoduje uszkodzenia samego przycisku ? solidnie wykonane.
Dodatkowo tych samych rozmiarów co Play i Cue jest przycisk ||, który odpowiadać ma za pauzę, ale jakoś w fabrycznym mappingu do Traktora go pominęli. Można przypisać tu jak i w sumie wszędzie dowolną funkcję.

Pitch fader jest nieco mniejszy i umieszczono go na ?górnych rogach? urządzenia (z lewej i z prawej).
Jest nieco mniejszy niż w standardowych odtwarzaczach, ale nie umniejsza to jego funkcjonalności. Sam ?suwak? jest bardzo starannie i solidnie wykonany. Stawia trochę większy opór niż fadery kanałowe i ma zapadkę w miejscu zera.
Nakładka trzyma się należycie, a sam fader nie ma najmniejszych oznak niepożądanych luzów.
Pod suwakami pitch umieszczono przyciski Pitch Bend + i -.

Każdy deck wyposażono w dwa wciskane encodery obrotowe oraz dwa potencjometry.
Obok suwaka pitch umieszczono 4 podświetlane pady, oraz 12 przycisków do obsługi różnych funkcji MIDI.

VMS4.1 Jest pomalowany w sposób odzwierciedlający fizycznie kontrolki programu Virtual Dj, a sam kontroler dostarczany jest właśnie razem z programem Virtual Dj LE.
Inna wersje VMS 4 jest dostarczana z programem Traktor PRO LE.

Podsumowując – VMS4 jest solidnie zbudowanym mikserem/kontrolerem z interfejsem audio za uczciwe pieniądze. Nadaje się do użytku domowego jak i profesjonalnego.

Autor: Noise Project